Emilka opanowała już zabawy typu: jaki odgłos wydaje krówka? jaki robi konik? jaki robi kurka? Teraz przyszła pora na: co lubi jeść krówka? co ślimaczek? a co jedzą pszczółki? Miałam kilka pomysłów na takie ćwiczenie, ale ostatecznie postanowiłam zrobić karty, które dziecko będzie mogło łączyć w pary. Chcesz zobaczyć efekt końcowy? Zapraszam do całego wpisu.
Dzisiejsza zabawa w szczególności pomocna jest w ćwiczeniu mowy, nazw zwierząt, oraz w poznawaniu przysmaków poszczególnych gatunków zwierząt. Poza tymi znanymi, jak np. myszka lubi serek, czy króliczek lubi marchewkę, przygotowałam również wiele innych, jak np. misia koalę i eukaliptus, fokę i ryby, albo dzięcioła i pędraki.
Ale dopasowywanie w pary, to nie wszystko. Ćwiczenie zostało wzbogacone o dodatkową aktywność manualną, mianowicie obrazki należało odpowiednio połączyć za pomocą gumeczek. Nie ukrywam, że sprawiało to córce wielką frajdę.
Co będzie Ci potrzebne?
Podstawą do zabawy są karty z obrazkami. Karty wykonałam samodzielnie, umieszczając na nich znalezione w Internecie obrazki. Nie mogę udostępnić do wydruku gotowych kart, ponieważ łamało by to prawa autorskie, a karty przygotowałam wyłącznie do własnego użytku. W google znajdziecie sporo obrazków, więc tak naprawdę przygotowanie tego typu kart, nie zajmuje sporo czasu.
W zasadzie bawić można się już tylko za pomocą samych kart układając je np. na dywanie, ale dodatkowo możesz jeszcze – tak jak u mnie – łączyć karty nakładając gumeczki na szpilki przypięte do tablicy korkowej.
Co daje taka zabawa?
- Ćwiczy mowę, uczy nazw zwierząt i ich pokarmów.
- Pozwala dziecku zapoznać się z realistycznym wyglądem zwierząt i ich pokarmów.
- Ćwiczy motorykę małą.
- Ćwiczy koordynację ręka-oko.
- Wspomaga koncentrację.
- Ćwiczy cierpliwość.
- Daje poczucie satysfakcji z wykonanego zadania.
Kilka wskazówek
Radzę bazować na prawdziwych fotografiach, a nie kreskówkowych obrazkach. Lepiej żeby dziecko pracowało z kartami przedstawiającymi autentycznie wyglądającą krowę, kurę, czy lwa, a nie z zabawną i karykaturalną postacią, która uchodzić ma za krówkę, kurkę z nieproporcjonalnie dużą głową, czy misiem, który wygląda jak pluszak na półce...
Dla zwiększenia trwałości kart, laminowałam je. Lubię laminować nasze pomoce, ponieważ zauważyłam, że są zdecydowanie trwalsze i trudniej ulegają zagięciom, niż np. grube kartonowe karty, które kupowałam w sklepie. Poza tym te sklepowe i tak zdyskwalifikowałam, ponieważ mają karykaturalne obrazki kreskówkowe.
Aby ułatwić Wam wybór pasujących do siebie par, poniżej przedstawiam Wam zdjęcie naszych kart, które do tej pory przygotowałam. Możecie wybrać dowolne pary, które najbardziej Wam odpowiadają, oczywiście możecie również wyszukać sobie nowych kombinacji.