Były już papierowe hiacynty, wiosenne papierowe drzewko, to może jeszcze tak do kompletu forsycja z papieru? Dekoracje pasujące do aktualnej pory roku, do tego jeszcze wykonane własnoręcznie sprawiają dużo przyjemności. Zobacz sam 🙂
Forsycja - inaczej zwana złotym deszczem - jest krzewem, który najbardziej kojarzy mi się z wiosną. W ogrodzie rośnie nam wiele drzew i krzewów. Z tych typowo wiosennych mamy również magnolie, ale że forsycje zakwitają jako pierwsze, to właśnie one są dla mnie zwiastunami prawdziwej wiosny.
Wykonanie podobnych forsycji z papieru i gałązek zobaczyłam na blogu https://blog.naver.com/. Nawet nie wiem, w jakim języku jest pisany blog, ale w zasadzie już jedno zdjęcie wystarczyło, żeby domyślić się, jak należy wykonać taką kwitnącą gałązkę forsycji.
Co będzie potrzebne?
Przyda się kilka gałązek, patyczków o długości około 30 – 50 cm, żółte kartki papieru, nożyczki i klej (klej, jak zwykle elastyczny, który robi się bezbarwny po wyschnięciu – znacznie poprawia estetykę prac). Zaplanowałam sobie, że nasze forsycje wylądują w wazoniku – w ten sposób łatwiej będzie córce naklejać kwiatki, więc dobrze, żeby też przygotować wąski wazonik, lub butelkę. No i jeszcze pracując z klejem, standardowo radzę przygotować wilgotną ściereczkę, żeby dziecko mogło wycierać zabrudzone klejem paluszki.
Forsycja w wazonie, która nie zwiędnie
Najistotniejsze jest odpowiednie pocięcie i złożenie papieru, żeby wyciąć z niego kształt kwiatu. Może nie będę się specjalnie rozpisywała, bo jak zobaczysz zdjęcie, to domyślisz się, co należy zrobić. Podam tylko, że nasze kwiatki forsycji powstały z kwadracików o boku 3,5 na 3,5 cm, więc możesz pociąć kartkę właśnie na takie kawałki.
Każdy kwadrat składamy na pół. Powstały prostokąt składamy znowu na pół, żeby powstał 4-warstwowy kwadracik. Następnie wycinamy kształt taki, jak pokazałam na powyższych zdjęciach. Po rozłożeniu wycinanki powstaje pojedynczy kwiatuszek.
Etap wycinania kwiatków, to była rozrywka dla mnie – a co? Też mi się zabawa należy 🙂 Następnie do akcji wkroczyła Emilka, która zaczęła naklejać kwiatki na gałązki. Żeby kwiatki znajdowały się z różnych stron, gałązki umieściłam w wazoniku i córka naklejała je „na stojąco”.
Co daje takie ćwiczenie?
- Ćwiczy motorykę małą.
- Ćwiczy koordynację ręka-oko.
- Rozwija wrażliwość artystyczną.
- Kształci wyobraźnię i zdolność myślenia.
- Wspomaga koncentrację.
- Ćwiczy precyzję.
- Daje satysfakcję z pozytywnie wykonanego zadania.
- Stwarza okazję do rozmowy o symbolach wiosny.
- Powstaje piękna praca plastyczna.
Na zakończenie naszej lekcji o złotym deszczu zerwałyśmy jeszcze w ogrodzie kilka gałązek naszej prawdziwej forsycji i zgodnie stwierdziłyśmy, że ta papierowa jest całkiem podobna 🙂 Przy okazji spaceru do ogrodu, córka dowiedziała się, że jedna roślina może mieć kilka odmian. Mamy 3 różne forsycje i każda ma inne kwiaty, inny pokrój, lecz choć każda jest inna, to każda piękna.
Wpis robię z 10-dniowym opóźnieniem. Prawdziwa forsycja w wazonie w połowie już uschła i nie wygląda zbyt okazale, za to ta papierowa trzyma się świetnie i nie zanosi się, że jej kwiatki zwiędną 😀