Co roku w naszym ogrodzie siejemy słoneczniki, aby zimą licznie gromadzące się w naszym karmniku ptaki miały co jeść. Wielkie słonecznikowe głowy trzeba zebrać, a potem wyłuskać. Czynność ta może być uspokajającą zabawą, podczas której dziecko rozwija swoje zdolności motoryczne.
Moja córka wie, skąd biorą się ziarna słonecznika, ponieważ w ogrodzie podlewała i obserwowała wzrost naszych słoneczników. Dzieci, które dotychczas takie ziarna spotykały jedynie w sklepie i to w dodatku bez łupinek, chętnie posłuchają o wielkich roślinach z ogromnymi, żółtymi głowami 🙂
Niech przy okazji tej aktywności dziecko nauczy się, że z tak niewielkiego nasiona, po zasadzeniu w ogrodzie, wyrośnie kwiat na dużej, nawet 2-3 metrowej łodydze, którego kwiatostan podąża za słońcem (stąd też wzięła się jego nazwa). Opowiedz, o tym, że jest to roślina oleista, z jej nasion wyrabia się olej lub margarynę. Nasiona mogą posłużyć jako pokarm dla zwierząt, albo materiał do zabaw sensorycznych lub plastycznych dla dzieci 🙂 Nasiona są jadalne, dlaczego przy okazji ich nie skosztować?
Łuskanie, jako ćwiczenie motoryki małej
Dziś jednak skupiliśmy się na łuskaniu ziaren. Zabawa miała wyglądać całkiem inaczej, ponieważ chciałam, żeby Emilka używała do tego celu pęsety, żeby ćwiczyć precyzyjny chwyt i doskonalić zdolności motoryczne. Jak się okazało, nie posiadam pęsety w odpowiednim rozmiarze, a że głowa słonecznika została już przygotowana, to trzeba było użyć do jej wyłuskania paluszków. Polecam jednak poszukać większej pęsety, którą będzie można łapać i wyjmować pojedyncze ziarenka słonecznika. Jest to doskonałe ćwiczenie, które przyda się w przyszłości np. w nauce pisania.
Co daje takie ćwiczenie?
- Ćwiczy motorykę małą.
- Ćwiczy koordynację ręka-oko.
- Dostarcza doznań sensorycznych.
- Wspomaga koncentrację.
- Ćwiczy precyzję.
- Daje satysfakcję z pozytywnie wykonanego zadania.
Po zakończonej zabawie mamy miseczkę ziaren słonecznika, które wysuszymy, a następnie zimą nakarmimy nimi ptaki. No – może nie wszystkimi ziarnami, bo jak już wcześniej wspominałam, ziaren można użyć do zabaw plastycznych i jedna taka chodzi mi już po głowie. Ale o tym innym razem 🙂