Z okazji Dnia Ojca, poza drobnym upominkiem, córka dla taty chciała zrobić laurkę. Mamo – pomożesz? Oczywiście 🙂 Tylko co tu zrobić, żeby było nietypowo, oryginalnie i fajnie? A może by tak wykorzystać połamane glinki? I już w głowie narodził się pomysł...
Co będzie potrzebne?
Najważniejsze są glinki (kredki świecowe). Będzie potrzebna też drobna tarka, papier do pieczenia lub pergamin, żelazko, tekturka, kartki papieru, nożyczki, klej i coś do pisania. W trakcie prac przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł, do którego realizacji będzie potrzebny dziurkacz i sznurek – tego nie znajdziesz na powyższym zdjęciu.
Rozpoczynamy od starcia glinek
Na deskę do krojenia, lub stolnicę kładziemy jeden arkusz pergaminu, na to tekturkę – czyli bazę naszej pracy plastycznej. Na drobnej tarce należy zetrzeć glinki o dowolnych kolorach. Córka chciała, żeby było tęczowo, więc użyła wszystkich kolorów.
Na wierzch kładziemy nowy arkusz pergaminu i całość należy przeprasować żelazkiem – glinkowy pyłek roztopi się i utworzy trwałe plamki na tekturce.
Tak samo należy potraktować wycięte z kolorowych kartek wzory – u nas były to serduszka - duże symbolizuje tatę, małe córkę 🙂 Ponownie kładziemy na wierzch pergamin i krótko prasujemy.
Połączenie elementów
Początkowy zamysł był taki, że serduszka zostaną przyklejone na tekturkę, dodany zostanie napis w stylu „dla Tatusia” i laurka gotowa. Ale pomyślałam, a co jakby tak zrobić z tego obrazek?
Emilka przykleiła serca, następnie wykonała dziurkaczem dwie dziurki, przez które nawlekła sznurek. Teraz laurkę można łatwo zawiesić 🙂
Co daje takie ćwiczenie?
- Ćwiczy motorykę małą.
- Ćwiczy koordynację ręka-oko.
- Rozwija wrażliwość artystyczną.
- Kształci wyobraźnię i zdolność myślenia.
- Wspomaga koncentrację.
- Ćwiczy precyzję.
- Daje satysfakcję z pozytywnie wykonanego zadania.
- Powstaje piękna praca plastyczna.
Laurko-obrazek został zawieszony w kuchni, gdzie wszyscy będziemy mogli codziennie go podziwiać.
Jeśli dysponujesz połamanymi glinkami, a spodobał Ci się taki sposób ich wykorzystania, to zachęcam do kreatywnego tworzenia 🙂